Jakie branże mogą zyskać w drugiej fali pandemii?

| Veneo Performance | E-commerce

Druga fala pandemii koronawirusa zaskoczyła Polaków niczym zima, która każdego roku zaskakuje drogowców. Wiele biznesów cierpi z powodu obostrzeń, a przedsiębiorcy załamują ręce. W tym samym czasie nieliczni notują coraz większe zyski. Jakie branże mają szansę wzbogacić się na pandemii?

Koronakryzys – jak firmy starają się ratować swoje biznesy?

Już w czasie pierwszego uderzenia pandemii COVID-19, wiosną 2020 można było zauważyć załamanie w wielu sektorach gospodarki. Po spadku ilości zakażeń w lecie, przyszło rozluźnienie obostrzeń. Niestety, gdy tylko przyszła jesień problem wrócił ze zdwojoną siłą. Ponowne obostrzenia dla niektórych sektorów mogą wiązać się z upadkiem wielu biznesów. Nic więc dziwnego, że ludzie zaczęli kombinować.

Oprócz przenoszenia działalności do Internetu, organizowania webinarów przez specjalistów oraz wzrostu zainteresowania branżą e-commerce, Polacy próbowali różnych sposobów, by uratować swoje firmy. Pojawiły się pomysły przekształcenia siłowni w kościoły zdrowego ciała i wypożyczalnie sprzętu, a także podpisywanie umów z klientami gastronomii, którym płaci się symboliczną kwotę za wydanie opinii na temat posiłków. Do walki stanęli również ludzie, którzy starają się wspierać drobnych przedsiębiorców, choćby przez wykupowanie kwiatów w czasie zamknięcia cmentarzy na okres Wszystkich Świętych. Wszystko to, żeby pomóc biznesom przetrwać narastający kryzys.

Ogromny wzrost sprzedaży online

Oczywistym beneficjentem całej tej sytuacji pandemicznej jest branża e-commerce. W czasach, w których wyjścia z domu ograniczane są do minimum, coraz więcej osób szuka alternatywy dla tradycyjnych zakupów. Przez to istniejące sklepy internetowe stale rosną w siłę, zyskując nowych klientów, a coraz więcej osób decyduje się choć częściowo przenieść swój biznes do sieci. Już przy pierwszej fali koronawirusa wzrost zaobserwowało Allegro, które dodatkowo wykorzystało ten czas do promocji swojej usługi Smart, a także firmy kurierskie, które doskonale zareagowały na sytuację, wdrażając niezbędne zasady bezpieczeństwa. Wiele firm zdecydowało się na inwestycję w reklamy Facebook Ads i Google Ads, aby dotrzeć do siedzących w domu i potrzebujących kupić akurat ich produkty ludzi.

Oprócz tradycyjnych sklepów internetowych, spore wzrosty zauważyły również firmy z sektora e-grocery, czyli spółki zajmujące się sprzedażą oraz dostawą artykułów spożywczych, kosmetyków i chemii gospodarczej. Firmy te od samego początku zwróciły uwagę na bezpieczeństwo zarówno klientów, jak i własnych pracowników, oferując możliwość płatności online, dostawę bezdotykową, a także zwiększając możliwości dostawy czy kontrolując stan zdrowia pracowników i dbając o dezynfekcję. Te sektory rynku stale się rozwijają i mają szansę poprawić swoje zyski wraz z rozwojem pandemii.

Gastronomia na wynos

Obecne obostrzenia są także sporym ciosem dla całej gastronomii. O ile restauracje jeszcze jakoś dają radę utrzymać swój biznes dzięki oferowaniu jedzenia na wynos, o tyle puby czy kawiarnie znalazły się już w dużo gorszej sytuacji. W takiej sytuacji mogłoby się zdawać, że nie ma zbyt wielu beneficjentów obecnej sytuacji w branży gastronomicznej.

Okazuje się jednak, że całkiem zadowalające zyski mogą zanotować firmy, które umożliwiają zamawianie jedzenia na wynos. Usługi oferowane przez Glovo, UberEats, Pyszne.pl i wiele podobnych firm cieszą się coraz większą popularnością i mają szansę zyskać przy drugiej fali pandemii COVID-19, podobnie jak branża gamingowa oraz telewizja na żądanie, które doskonale wpasowały się w potrzeby osób szukających rozrywki w czasie kwarantanny.

Mydło, maseczki i branże medyczne

Ogromne szanse w pandemii mają także firmy mniej lub bardziej związane z branżą medyczną. Chodzi zarówno o producentów mydła, środków odkażających i higienicznych, rękawiczek jednorazowych, maseczek ochronnych, jak i o firmy oferujące testy, wyposażenie medyczne czy suplementy diety podnoszące odporność. W obecnej sytuacji, tego typu środki dostępne są już w każdym sklepie, a ich sprzedaż nie maleje.

Ze względu na znacznie zwiększony popyt, firmy z tego sektora notują coraz to wyższe przychody. Należy jednak pamiętać, że sytuacja w tym wypadku jest przejściowa, a wraz z uspokojeniem się sytuacji epidemiologicznej, popyt na te produkty będzie malał.