Webinary – reakcja na trudne czasy. O streamingu i zarabianiu na szkoleniach online

| Veneo Performance | Digital Marketing

Webinary, choć znane już od wielu lat, w ostatnim roku na skutek pandemii koronawirusa znacznie zyskały na popularności. Spotkania online przez wiele miesięcy stały się nie tylko jedyną formą kontaktów biznesowych, ale także możliwością zarobku w tych ciężkich czasach. Jak rozwinęła się branża szkoleń online w trakcie pandemii?

Webinary przed i w trakcie pandemii

O tym, jak koronawirus zmienił podejście do internetowych spotkań świadczy między innymi raport ClickMeeting. Tylko w marcu 2020 można było zauważyć czterokrotny wzrost liczby wydarzeń organizowanych na tej platformie w porównaniu do zeszłego roku. Co więcej – w Polsce wzrost ten wynosił aż 1156%. Tak nagły wzrost zainteresowania webinarami oznaczał konieczność pilnego zwiększenia zasobów platform umożliwiających szkolenia online.

W porównaniu do 2019, w okresie pandemii skrócił się czas trwania wydarzenia (z 85 do 77 minut), przy jednoczesnym wydłużeniu średniego czasu uczestnictwa (z 53 do 56 minut). Oznacza to, że częściej organizuje się krótkie spotkania, w których użytkownicy chętniej i dłużej uczestniczą.

Kto organizuje webinary?

Za organizację webinarów wzięły się zarówno duże korporacje, jak i małe firmy, a także freelancerzy. Pod tym względem wyniki są dość wyrównane – firmy i instytucje zatrudniające powyżej 200 osób stanowią 20,95% użytkowników, od 51 do 200 osób – 22,59%, od 10 do 50 – 22,91%, do 10 osób – 14,89%, a freelancerzy – 18,66%. Z tego aż 80% z nich deklaruje, że nawet w przypadku uspokojenia sytuacji, nadal będą korzystać z tej formy komunikacji. Wiele firm zdecydowało się również na profesjonalne platformy do stremingu na własnej stronie internetowej, dzięki którym mogły prowadzić zamknięte i płatne szkolenia on-line. Popularność zyskały również firmy, które organizują wydarzenia w Internecie od A do Z, poprzez przygotowanie stanowiska do nagrywania, aż po montaż materiału wideo w czasie rzeczywistym.

Webinary służą głównie celom edukacyjnym – ponad ¼ webinarów organizowana jest przez szkoły oraz uniwersytety, a kolejne 10% to różnego typu szkolenia oraz kursy online. Takie rozwiązanie pozwoliło wielu branżom odnaleźć się w nowej rzeczywistości i znaleźć możliwość zarobku, pomimo nałożonych obostrzeń. Dużo szkoleń stacjonarnych również przeniosło się do świata wirtualnego. Widać to po wzroście popularności funkcji wydania certyfikatu po szkoleniu online – aż 995% więcej niż przed pandemią. Aż 12% badanych przyznało, że płatne webinary to ich główne źródło dochodu, 32% traktuje je jako dodatkowy zarobek.

Wśród ankietowanych, aż 68,11% osób wybrało e-learning oraz profesjonalne sesje szkoleniowe jako jedne z celów biznesowych, związanych z wykorzystaniem webinarów. Inną przyczyną sięgania po tego typu rozwiązanie była chęć przeprowadzenia spotkań biznesowych oraz organizacja spotkań z pracownikami (29,16%), współpraca nad projektami ( 23,69%) oraz pozyskiwanie klienta (13,44%).

Co jeszcze się zmieniło?

Użytkownicy zmuszeni do współpracy wyłącznie w obszarze online, coraz chętniej zaczęli korzystać z funkcji, które do tej pory nie cieszyły się aż tak wielkim zainteresowaniem. Zainteresowanie możliwością udostępnienia pulpitu wzrosło o 780%, podobnie jak funkcją tablicy, umożliwiającą notowanie i pisanie (wzrost o 726%). Popularność zdobyły także opcje prezentacji, a także możliwość udostępnienia materiału z YouTube.

Największym zainteresowaniem cieszyła się jednak automatyzacja webinarów. Dzięki tej opcji uczestnicy mogą dołączyć do webinary gdziekolwiek i kiedykolwiek zechcą, ponieważ udostępniane są im filmy z nagranych wcześniej wydarzeń. To pozwala na uczestnictwo w kursach i szkoleniach, bez względu na porę dnia, w najbardziej dogodnym terminie.