Audyt SEO – czyli budowanie domu na dobrych fundamentach

| Veneo Performance | SEO/SXO

Działania SEO zintegrowane z poprawą doświadczeń użytkownika w danym serwisie internetowym to jeden z nieodzownych elementów ustalania strategii biznesowej w branży e-commerce. Bez względu na to czy dopiero tworzymy witrynę mającą być drogą do naszego El Dorado, czy też pragniemy naprawić błędy związane z prowadzeniem funkcjonującego już projektu, musimy skupić się na dwóch kluczowych aspektach. Kolejno, chodzi o szczegółowe planowanie związane z rozważeniem wszystkich istotnych „za” i „przeciw” oraz diagnostykę. Zwłaszcza w tym drugim przypadku niezwykle istotnym elementem naszych działań będzie przeprowadzenie szczegółowego audytu SXO.

audyt SEO

Zleć audyt strony internetowej i „wyślij raport o błędach…”

W krótkim wstępie pozwoliłem sobie wspomnieć o procesie tworzenia własnej marki i planowaniu strategii działań w internecie. Dzięki obszernym wytycznym od „dobrego wujka” Google, względem tworzenia witryn internetowych, jesteśmy w stanie ocenić to o jakie czynniki należy zadbać w początkowej fazie podbijania sieci. Jest to dość istotna faza, gdyż błędy popełnione właśnie w tym czasie będziemy musieli potem znosić niczym doskwierające nam w życiu codziennym kontuzje, schorzenia, małe ranki, jak i głębsze rany. Pamiętajmy jednak że zazwyczaj to właśnie na etapie kreowania sklepu lub strony ofertowej zapominamy o kwestiach technicznych. Dlaczego? Z różnych przyczyn. Musimy sobie zdać sprawę iż jest to czas kiedy nasze myśli często ociekają huraoptymizmem, a nasza uwaga sfokusowana jest na rodzącym się właśnie nowym biznesowym dziecku. Jak to w życiu bywa, lokujemy w świeżym projekcie ogromny pakiet nadziei i planów pomijając jednak sprawy dość prozaiczne.

Czasami natomiast najnormalniej w świecie nie mamy odpowiedniej wiedzy, przygotowania lub też doświadczenia aby błędom zapobiec. Na całe szczęście wspomniane wcześniej kontuzje możemy wyeliminować, a rany wyleczyć (lub przynajmniej zaleczyć). Oczywiście nie jest powiedziane iż po części z nich nie zostanie blizna, ale to już temat na inny artykuł. Z pomocą przychodzi nam tutaj analityk, SEOwiec – jednym słowem mówiąc lekarz pierwszego kontaktu diagnozujący zdrowie naszej strony. Co dalej? Nic zaskakującego. Czekamy na diagnozę. Kiedy w naszej wyobraźni pojawi się okno z komendą „wyślij raport o błędach”, klikamy w button i przesyłamy go do własnej świadomości. Zdajemy sobie sprawę z faktu iż przestrzeganie wytycznych dotyczących SEO to czasem nasze być albo nie być w sieci (istnieje wiele case studies, które dokumentują spektakularne „tragedie” potentatów rynku). Realizujemy recepty i wprowadzamy zmiany. Zaczynamy nowe, szczęśliwe życie, trzymając się profilaktyki.

Wysyłać, nie wysyłać?

Darmowy audyt SEO vs Płatny audyt SXO. Co wybrać?

Nawiązując znów do medycznej terminologii (nie zapominajmy że ostatnie aktualizacje algorytmu Google mocno wiązały się właśnie z tą dziedziną), pamiętajmy że możemy natrafić na wiele wersji tego samego leku. Mamy przecież leki refundowane, a nawet jeśli będziemy zmuszeni do zapłacenia za receptę, farmaceuta który ją realizuje jest w stanie znaleźć dla nas o wiele tańsze zamienniki, nie ustępujące składem chemicznym wersjom pierwotnym, za to ceną jak najbardziej. Jak mawiało hasło reklamowe spotów, których bohaterką była jedna z najbardziej znanych świnek w naszym kraju: „Jeżeli nie widać różnicy, po co przepłacać?”.

Czy tego typu truizmy możemy zastosować również w tym wypadku? Zdania będą podzielone. Zapewne zwolennicy darmowych audytów znajdą cały szereg argumentów wspierających ich tezę i nie ma się im co dziwić. W końcu w dzisiejszych czasach każdy internauta ma dostęp do wielu narzędzi wskazujących nam na błędy, które zagnieździły się w naszej witrynie. Kwestia know how to już odrębna sprawa, natomiast sprawny analityk jest w stanie w stosunkowo krótkim czasie wykryć pewne, oczywiste problemy. Co zatem będzie dla nas lepsze? To zależy. Może nie odkryłem tutaj Ameryki, ale na pytanie zadane w nagłówku spojrzałbym raczej jak na kwestię zakupu wersji standard oraz wersji premium danej usługi. To oczywiste że wersja premium stwarza nam więcej możliwości. To więcej wskazówek, nie tylko technicznych, ale także i UXowych. To większa moc statystyk, które mogą pomóc w wykryciu głębiej ukrytych problemów. To także dokładne analizy konkurencji w wyszukiwarce Google oraz cała masa dodatkowych wytycznych i rekomendacji, które ułatwią użytkownikowi korzystanie z Twojego serwisu. Wobec tego wybór zostaje kwestią indywidualną.

Jeśli już płacę, co otrzymuję w zamian?

Jak już wspominałem, w poprzednim akapicie, zarówno płatna jak i darmowa wersja audytu SXO daje nam możliwość zbadania ogólnych zagadnień technicznych onsite (ale nie tylko) takich jak np.:

  • poprawność przekierowań, zarówno na wersję preferowaną, jak i konkretnych stron
  • strona błędu 404
  • widoczność serwisu w wyszukiwarce
  • ogólna historia witryny
  • dobór odpowiednich słów kluczowych
  • sezonowość branży/serwisu
  • dostęp robotów wyszukiwarek do zasobów witryny
  • mapa/y witryny
  • integracja z analityką
  • ogólna kondycja kodu strony
  • poprawność meta tagów
  • nawigacja
  • strona polityki prywatności
  • obecność favicon
  • znaczniki html i wykorzystanie ich potencjału względem pozycjonowania
  • opisy alternatywne i nazwy zdjęć oraz innych plików graficznych
  • spójność słów kluczowych
  • wersja responsywna oraz szybkość ładowania się witryny
  • analiza danych strukturalnych
  • alternatywne wersje językowe oraz sposób ich wdrożenia
  • struktura adresów URL
  • obecność tagu kanonicznego
  • analiza treści na stronie
  • linkowanie wewnętrzne
  • jakość zaplecza linków oraz wskaźnik zaufania witryny

Oczywiście, wersja pro to więcej analiz, więcej statystyk, głębsze wdrożenie się w istotę problemu. Problemu, który czasami tkwi dość głęboko i ogólna analiza nie będzie tutaj antidotum. Czasami, chociażby z braku dostępu do odpowiednich narzędzi analitycznych (w zależności od woli klienta), dopiero wersja płatna wskaże nam niektóre, istotne, jeśli nie kluczowe, problemy. Chociażby takie jak np. błędy indeksacji. Nie zapominajmy że clue samego audytu jest to, w jaki sposób analizowana witryna jest postrzegana przez Google. Za co więc zapłacimy? Czy tylko za mocniej, szerzej i głębiej opisane błędy oraz odpowiednie względem nich rekomendacje? Na całe szczęście nie. Możemy wyszczególnić tutaj kilka aspektów, które kompleksowo odnoszą się do branży, w której się obracamy:

  • badanie ruchu na stronie oraz zachowań użytkowników
  • rekomendacje związane z UX
  • obszerna analiza konkurencji w wyszukiwarce Google
  • przegląd konkurencji biznesowej pod kątem strategii oraz rozwiązań SXO zastosowanych jej serwisach

Jak widać, będzie to szczegółowe spojrzenie na serwis okiem klienta, a co za tym idzie poprawa doświadczeń użytkownika. To również obszerna analiza konkurencji w wyszukiwarce, a także zgłębienie specyfiki danej biznesowej niszy. Jednym słowem, stworzenie mocnych, kompleksowych podwalin pod przyszły, potencjalny sukces naszego projektu.

Oczywiście jest to dość subiektywny i umowny podział. Wytyczne Google względem optymalizacji witryn wymuszają ogólnie zunifikowane działania, a także i diagnostykę. Musimy sobie jednak zdać sprawę z tego iż każda agencja (lub też freelancer) ma swoją wypracowaną metodykę działania. Nie wspominając już o fakcie iż praca z każdym z klientów stanowi niezależną i odrębna od pozostałych historię.

Unikanie błędów = lepsza pozycja startowa!

Nasuwa nam się tutaj niezbyt skomplikowana konkluzja. Każdy krok „ku dobremu” to pozytyw. Kiedy postanawiasz zmienić swoje życie i zaczynasz uprawiać sport, to dobry objaw. Jeśli jednak chcesz osiągać lepsze rezultaty, prócz chęci i charakteru potrzebujesz lepszego zaplecza. Sprzętu treningowego, odpowiedniego żywienia (kontaktu ze specjalistami – ot co!), ewentualnie suplementacji. Jeżeli budujesz dom możesz korzystać z lepszych, lub gorszych jakościowo surowców. Wspaniale mieć nowy, piękny dom, jednak jeszcze lepiej gdy unikniemy wszelkich problemów, które mogą nam w przyszłości uprzykrzyć codzienną prozę życia. Jednym słowem, powinieneś stworzyć mocne fundamenty, dobre podstawy, które pociągną za sobą przyzwoite wykończenie. Ta uniwersalna zasada dotyczy niemal każdej dziedziny życia i e-biznes nie będzie tutaj wyjątkiem. Konkurowanie ze sobą w wyszukiwarce Google to jak długodystansowy wyścig, a dokładna, dobrze spożytkowana diagnostyka jest jak start z lepszej, uprzywilejowanej pozycji. Podsumowując – przeprowadzenie szczegółowego audytu SEO to jak budowanie domu na dobrych fundamentach.

Zapewnij sobie lepszą pozycję startową!